Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Radni przed trudnym wyborem

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Na temat sytuacji w gminnej oświacie oraz proponowanej przez władze gminy reorganizacji sieci placówek dyskutowali radni podczas XVI nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Nysie 14 lutego br.
Radni przed trudnym wyborem
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Radni przed trudnym wyborem
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Radni przed trudnym wyborem
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Radni przed trudnym wyborem
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Zwołana 14 lutego przez siedmiu radnych XVI nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Nysie miała zapoznać samorządowców z problematyką demograficzną, coraz większą dopłatą gminy do subwencji oświatowej z budżetu państwa i propozycjami władz gminy dotyczącymi zmian w sieci placówek oświatowych. Na sesji obecni byli sołtysi, dyrektorzy gminnych szkół oraz nauczyciele, związki zawodowe, rodzice z Gimnazjum nr 3 oraz zespołów szkolno-przedszkolnych w Kopernikach i Lipowej, których mogą dotyczyć zmiany.

Podczas obrad aktualne problemy w gminnej oświacie wynikające ze zmniejszającej się liczby uczniów i rosnących kosztach z powodu niedostosowania sieci placówek do aktualnej sytuacji demograficznej omówiła dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty Mariola Szewczyk. Dyrektor poinformowała o pracach zespołu ds. wypracowania polityki oświatowej gminy Nysa pracującego od wiosny 2011r., w którego skład którego weszli m.in. przedstawiciele Rady Miejskiej, starostwa, PWSZ, dyrektorzy placówek oświatowych i związków zawodowych.

Zespół analizował sytuację w oświacie. Swoje propozycje zmian członkowie zespołu przesyłali do Gminnego Zarządu Oświaty. Spośród 17 różnych koncepcji zgłoszonych przez członków zespołu, władze gminy zaproponowały radnym 3 warianty zmian: przeniesienie Gimnazjum nr 3 do Gimnazjum nr 1, Gimnazjum nr 2 oraz Gimnazjum w ZSS, przeniesienie Szkoły Podstawowej w Kopernikach do ZSP w Białej Nyskiej oraz Szkoły Podstawowej w Lipowej do ZSP w Niwnicy. W Kopernikach miałoby działać przedszkole, jako oddział zamiejscowy ZSP w Białej Nyskiej oraz przedszkole w Lipowej, jako oddział zamiejscowy ZSP w Niwnicy. Dyrektor Mariola Szewczyk dokładnie omówiła, dlaczego zaproponowano trzy szkoły do połączenia z innymi placówkami gminnymi. - Biała Nyska ma większą ilość sal lekcyjnych i bez dodatkowych nakładów może przyjąć 154 dzieci – powiedziała.

Dyrektor GZO wskazała też na bazę sportową, salę gimnastyczną w dobrym stanie oraz mniejszych potrzebach remontowych niż w Kopernikach. - W Białej Nyskiej funkcjonuje także biblioteka czynna do 18.00 oraz sprawowana jest opieka nad dziećmi do godz. 17.00 - wyjaśniała Mariola Szewczyk.

Jeśli chodzi o włączenie szkoły podstawowej z Lipowej do Niwnicy, dyrektor GZO tłumaczyła to głównie spadkiem ilości uczniów o połowę w ciągu ostatnich 10 lat (108 uczniów w roku 2000 - 53 uczniów obecnie) oraz zaleceniami remontowymi dotyczącymi 50-letniego budynku. Mariola Szewczyk podkreśliła, że przeniesienie małych szkół spowoduje lepszą organizację oddziałów klasowych, ponieważ nie będzie łączenia klas podczas zajęć (dotyczy to obecnie I-II klas oraz IV-V). Po zmianach liczebność w klasach nie powinna przekroczyć 20 uczniów. - Z danych wynika, że w Lipowej będzie coraz mniej dzieci - podkreślała dyrektor GZO.

Przeniesienie oddziałów klasowych z Gimnazjum nr 3 do Gimnazjum nr. 1, Gimnazjum nr. 2 oraz gimnazjum w Zespole Szkół Sportowych, Mariola Szewczyk tłumaczyła sytuacją demograficzną. W roku szkolnym 2001/2002 w gminie Nysa było 7140 uczniów, a obecnie 4293. - Mimo spadku liczby uczniów sieć gimnazjalna nie ulega zmianie. Istnieje potrzeba dostosowania oferty edukacyjnej do aktualnej sytuacji i trzy placówki gimnazjalne w zupełności wystarczają – podkreślała.

Dyrektor GZO mówiła o niewykorzystanej infrastrukturze szkół (30% rezerwy w obiektach). Mariola Szewczyk dodała też, iż w Gimnazjum nr 3 spadek uczniów będzie się powiększał. Budynek nie jest obiektem oświatowym, a adoptowanym do tego celu o bardzo dużej powierzchni (2335 m.kw.). - Na jednego ucznia przypada tam ok. 6 m.kw. Konieczne są także prace budowlane i remontowe - podkreślała Szewczyk.

Po wystąpieniu dyrektor GZO, radna Danuta Wąsowicz Hołota z Ligi Nyskiej wyraziła niezadowolenie z pracy zespołu ds. wypracowania polityki oświatowej. Zdaniem radnej nie można powoływać się na jego wnioski, gdyż pod ostateczną koncepcją członkowie się nie podpisali. Ten temat kontynuowała radna Wąsowicz - Hołota wraz z radnym Piotrem Smoterem do końca sesji, podważając pracę zespołu. Potem głos zabrała burmistrz Nysy Jolanta Barska, która podczas swojego wystąpienia nakreśliła problemy oświatowe i zmiany, które następowały od 1995r., kiedy gminy przejęły od państwa placówki oświatowe.

- Przyczyną tego, że od lat borykamy się w naszej gminie z reorganizacją sieci szkół jest sposób finansowania oświaty w Polsce. Związek Miast Polskich zwrócił się do premiera RP o zmianę sposobu finansowania podobnie, jak to jest w innych krajach tzn. aby wynagrodzenia nauczycieli i administracji były finansowane ze środków budżetu państwa, a ze środków gmin, aby finansować koszty utrzymania obiektów. Niestety projekt samorządowy nie został przyjęty. Gminom pozostawiono ten problem do rozwiązania - tłumaczyła Jolanta Barska. - Niepodjęcie działań związanych z dostosowaniem sieci spowoduje zwiększenie wydatków na oświatę - podkreślała burmistrz.

W odpowiedzialności za finanse gminy

Burmistrz tłumaczyła, iż nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej spowodowana jest sytuacją demograficzną. - Wszyscy jesteśmy zgodni, że sieć szkół jest zbyt rozbudowana. Jeżeli ktoś chce powiedzieć mieszkańcom, że można utrzymać taką sieć, to nie mówi prawdy. Żeby być uczciwym wobec mieszkańców powinniśmy rozmawiać jak przeprowadzić reorganizację, jak połączyć dwa gimnazja, a nie oszukiwać mieszkańców. Brak decyzji pogarsza atmosferę pracy naszych szkół, bo środowisko oświatowe wie, podobnie jak my, że to jest problem - podkreślała Jolanta Barska.

Problem ma charakter ogólnopolski. W Łodzi będą zerowe nabory (wygaszenie 10 szkół), w Kaliszu oraz Poznaniu prywatyzuje się przedszkola, w Opolu oraz Kędzierzynie Koźlu będzie likwidacja szkół. - Niepodjęcie uchwały to brak odpowiedzialności za finanse gminy - apelowa burmistrz, informując radnych, że na urlopie dla poratowania zdrowia jest 33 nauczycieli (koszt ok. 2 mln zł), którzy pracują w charakterze rotacyjnym. Podkreśliła na koniec swojego wystąpienia, że zmiany w oświacie nie będą odbywać się ze szkodą dla uczniów.

Przewodniczący Rady Miejskiej Feliks Kamienik oddał głos dyrektorom oraz przedstawicielom nauczycieli, rodziców i społeczności szkół, które zaproponowano do likwidacji. Środowiska trzech szkół: Kopernik, Lipowej i Gimnazjum nr 3 nie zgodziły się z przedstawioną przez władze gminy argumentacją dotyczącą likwidacji placówek. Dyrektor ZSP w Kopernikach Jolanta Kochanowska powiedziała, że nieprawdą jest, iż w jej szkole jest mniej miejsca niż w ZSP w Białej Nyskiej. Sołtys i mieszkańcy Kopernik, podkreślali tradycje historyczne placówki im. Mikołaja Kopernika, funkcjonującą salę gimnastyczną, remonty wykonane w ostatnich latach oraz odległość i problemy z dojazdem do Białej Nyskiej w przypadku likwidacji placówki. W czasie dyskusji padło pytanie ze strony radnych, czy Koperniki mogą utworzyć szkołę stowarzyszeniową. Burmistrz Jolanta Barska - podobnie jak we wcześniejszych publicznych wystąpieniach - powiedziała, że istnieje taka możliwość zarówno dla szkoły w Kopernikach jak i szkoły w Lipowej.

Dyrektor ZSP w Lipowej Barbara Derewecka, nauczyciele, mieszkańcy i sołtys Lipowej, wyrazili swoją dezaprobatę dla przeniesienia swoich uczniów do ZSP w Niwnicy, podkreślając dużą odległość do Nysy, trudny dojazd, brak sali gimnastycznej oraz szatni w Niwnicy. Mieszkańcy stwierdzili, że dzieci w Lipowej będzie więcej. Na pytanie o możliwość utworzenia szkoły stowarzyszeniowej w Lipowej, jedna z mieszkanek powiedziała, że to nie jest możliwe, bo w Lipowej nie ma zaplecza społecznego do tego przedsięwzięcia.

Podczas sesji kilka razy podnosiły się głośne komentarze ze strony publiczności. Radny PO, Dariusz Grabowiecki apelował o spokój. Tłumaczył przedstawicielom szkół, że radni nie dyskutują, czy dopłacać do oświaty, ale nad tym, ile gmina ma jeszcze dopłacać. Paweł Nakonieczny z PiS prosił związki zawodowe o opinię w sprawie likwidacji szkół. Przedstawiciel Solidarności wyraził pogląd, że pomysł na reorganizację nie jest do końca przemyślany oraz, że od początku aspekt ekonomiczny był decydujący w pracach powołanego zespołu ds. wypracowania koncepcji polityki oświatowej. Przedstawiciel ZNP zaznaczył, że związek nie jest od zamykania szkół, ale zapoznania się z tym, jaka jest sytuacja i co będzie z nauczycielami. Wiceburmistrz Aleksander Juszczyk wyjaśnił, że specjalny zespół zbierał się 10 razy na spotkaniach w tym na 3 wyjazdowych.

- Poinformowałem członków zespołu, że jego zadaniem nie jest wypracowanie jednolitej koncepcji tylko zainspirowanie, wskazanie ewentualnych możliwości i propozycji, jako ciało doradcze dla burmistrza Nysy.

Temat pracy zespołu wracał jeszcze kilka razy podczas sesji. Radna Danuta Wąsowicz – Hołota, chciała wiedzieć, kto składał jakie propozycje podczas jego obrad.

Dyrektor Gimnazjum nr 3, Barbara Herman w swoim wystąpieniu podkreślała, że w założeniach reformy gimnazja miały być placówkami, w których uczyć się ma 200-300 uczniów. - Moje gimnazjum idealnie wpisuje się w ten system, to szkoła wyrównywania szans, bo połowa uczniów pochodzi z terenów wiejskich.

Dyrektor podkreśliła także znaczenie bazy nauczycieli i opieki, która dysponuje Gimnazjum nr 3. Barbara Herman mówiła o realizowanych i planowanych projektach, prosiła jednocześnie o możliwość przyjmowania dzieci spoza gminy. Rodzice uczniów Gimnazjum nr 3 podkreślali m.in. wysoki poziom nauczania oraz bezpieczeństwo w szkole. Jedna z nauczycielek zapytała, dlaczego nie wybudowano sali gimnastycznej przy Gimnazjum nr 3, co było zapowiadane w kampanii wyborczej przez Jolantę Barską. Burmistrz odpowiedziała, że realizację zadania uzależniała od pozyskania dofinansowania. Przypomniała, że gmina dwukrotnie składała wniosek na dofinansowanie budowy sali do Urzędu Marszałkowskiego oraz Ministerstwa Sportu, ale bez efektu.

- Na bazie przedstawionych statystyk nie można podjęć racjonalnej decyzji. Nie dostaliśmy żadnej pozytywnej zmiany. Mamy zamiar zlikwidować najlepszą szkołę, wzór do naśladowania chcemy zlikwidować - mówił Piotr Smoter z Ligi.

Nauczyciele z Gimnazjum nr 3 pytali, co z pracą po likwidacji szkoły. Wiceburmistrz Juszczyk zapowiedział, że będzie się starał, aby nauczyciele zaangażowani w projekty przechodzili całymi oddziałami klasowymi do innych placówek. Podczas obrad głos zabrała także dyrektor Gimnazjum nr 1 Małgorzata Krzemieniecka-Duraj, która stwierdziła, że brakuje merytorycznej dyskusji podczas sesji. - Nie próbujemy znaleźć rozwiązania problemu, a uwaga skupiona jest na tym, aby zdeptać to, co ktoś wymyślił.

Dyrektor pytała, co ze wszystkimi nauczycielami w placówkach oświatowych w przypadku podjęcia decyzji oraz co w przypadku jej niepodjęcia. - Mleko się rozlało, ale demografia jest taka, a nie inna - zakończyła dyrektor Gimnazjum nr 1, która pracowała w zespole ds. wypracowania polityki oświatowej gminy.

Podsumowanie dyskusji radnych

Około godziny 20:40 radni podsumowali dyskusję już bez udziału przedstawicieli szkół i zaproszonych gości. Radna Danuta Wąsowicz – Hołota oraz Piotr Smoter stwierdzili, że brakuje strategii oświatowej. Dariusz Grabowiecki, podziękował za przybycie środowisk oświatowych na sesję oraz burmistrz za przedstawienie propozycji. Przypomniał, że powołany zespół - cytowany wiele razy podczas sesji – powstał na wniosek Rady Miejskiej w Nysie. - Jaka strategia by nie powstała, będzie zła, bo kończyć się będzie zamiarem likwidacji placówek i tego nie unikniemy – podkreślał radny. - Mimo pouczającej dyskusji dajemy się sprowokować i nie szanujemy zdania innych. Radny zaznaczył, że należy uszanować zdanie burmistrz. - Nie da się ukryć, że ilość uczniów spada i to jest nasz problem na dzisiaj – mówił Dariusz Grabowiecki.

Stanisław Arczyński z SLD zauważył, że nie korzysta się z fachowców z zewnątrz, aby mieć obiektywny głos w sprawach oświaty. Danuta Pasieka z Ligi Nyskiej uznał, że subwencja oświatowa z budżetu państwa jest zbyt mała. Radna sądziła, że sesja skoncentruje się nad tym, czy w ogóle zamykać szkoły, a nie które. Likwidacja szkół - zdaniem radnej - pogłębiać będzie bezrobocie i należy ją zatrzymać do póki nie będzie strategii. Pasieka stwierdziła, że należałoby zwrócić się do posła Rajmunda Millera o działania w sprawie zwiększenia subwencji oświatowej. Wiceprzewodnicząca RM oraz członek komisji finansów, Stanisława Miza z KW Wyborców Jolanty Barskiej, uczestniczyła w pracach zespołu ds. wypracowania polityki oświatowej gminy. Radna Miza podkreśliła, że burmistrz zaprezentowała obszerny materiał i niezbędne jest ograniczenie kosztów w oświacie, ponieważ gmina to ok. 60 tys. ludzi i jest wiele problemów do rozwiązania zgłaszanych przez mieszkańców, jak na przykład, opieka społeczna, czy budowa i remonty dróg. - Uważam, że reorganizacja jest bardzo potrzebna, bo koszty rosną - mówiła Stanisława Miza.

Radny Adam Wieczorek wyraził swój sprzeciw dla reorganizacji sieci szkół w gminie. Cytował wyniki sprawdzianu z egzaminu, chwaląc osiągnięcia uczniów Gimnazjum nr 3. Janusz Liwin z PSL mówił o odpowiedzialności za finanse i płynności finansowej gminy, podkreślił że 800 szkół w kraju jest zagrożona likwidacją i odpowiedzialne za sytuacje są władze państwowe. Radny Paweł Nakonieczny, inicjator powołania zespołu, który wypracowałby koncepcje zmian w oświacie stwierdził, że zespół 20 osobowy, to było za dużo jak się okazało. - Może dlatego, że to osoby, które znają się na oświacie. Nie mamy dziś materiału, który by zobrazował, co dalej – mówił Nakonieczny. - Nie ma odpowiedzi, co z pracownikami. Na zakończenie dłuższej wypowiedzi radny stwierdził, że na dziś nie wie, czy robimy dobrze likwidując, czy robimy dobrze nie likwidując szkół. Radny Tadeusz Zając z KW Wyborców Jolanty Barskiej podkreślił, że uczeń jest najważniejszy, ale jego ubyło i koszty gminy na oświatę rosną. - Pozostałe szkoły również są zaniepokojone, bo nie podejmując działań teraz, w przyszłości stracą wszyscy – stwierdził.

Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Nysie zakończyła się przed godziną 22.00. Dyskusja trwała blisko 8 godzin.


AP



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 20 maja 2024
Imieniny
Bazylego, Bernardyna, Krystyny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl