Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Polonia Nysa na ostrym wirażu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Nie da się ukryć, że miniony rok, mówiąc delikatnie, nie był udany dla klubu z ulicy Sudeckiej.
Polonia Nysa na ostrym wirażu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Wizytówka Polonii – czwartoligowa drużyna seniorów - od paru już lat okupuje miejsca w dolnej części tabeli. Drużyny młodzieżowe spisują się co prawda lepiej, ale też poniżej oczekiwań kibiców. Wyniki piłkarzy tego wielce zasłużonego dla regionu klubu sprawiają, że coraz mniej widzów odwiedza stadion. Nie ma co się temu dziwić. Nikt nie lubi oglądać porażek swej drużyny z rywalami reprezentującymi miejscowości, które trudno odnaleźć na mapie.

Polonia jako klub z kilkudziesięciu letnią tradycją, reprezentujący stolicę powiatu zamieszkałą przez ok. 60 tys. ludzi, postrzegana jest jako wizytówka piłkarstwa w nyskim regionie, klub opływający w dostatki, który nie wiadomo dlaczego pałęta się w końcówce czwartej ligi, zamiast co najmniej w czołówce III ligi. Tak przynajmniej twierdzą „znawcy” lokalnego futbolu, którzy nie skąpią złośliwości pod adresem piłkarzy i działaczy, a zwłaszcza związanego z klubem od ponad 30 lat Zbigniewa Wandasa, trenera i ostatnio również wiceprezesa Polonii. Nie jest to jednak całkiem prawdziwy wizerunek tego klubu. Rację mają jedynie ci, którzy twierdzą, że od lat żaden z wychowanków klubu nie znalazł się w kręgu zainteresowań zespołów występujących w wyższych ligach. Wyjątkiem jest Mateusz Kos, który jednak w Polonii przyszedł z LKS Biała i grał w niej tylko jeden sezon. A polonistów w tym czasie szkoliło wielu trenerów. Nie da się zatem ukryć, iż nyscy szkoleniowcy od lat nie mogą pochwalić się, w odróżnieniu od swych kolegów z siatkówki, czy hokeja na trawie, wielkimi sukcesami. W nyskim środowisku piłkarskim panuje przekonanie, że mizerne wyniki polonistów wynikają z niedoinwestowania klubu i braku sponsorów. Jest to pół prawda. Sąsiednie kluby w Paczkowie, Otmuchowie i w innych miejscowościach nie są bogatsze. Polonia utrzymywana jest głównie przez gminę, zaś nieliczni sponsorzy być może nie poskąpiliby kasy, gdyby drużyna wygrywała. Koło się zatem zamyka. Nie ma pieniędzy, bo nie ma sukcesów i nie ma sukcesów, bo nie ma pieniędzy.

W sporcie już tak jest, że okresy prosperity przeplatają się z okresami kryzysu. Wahania formy sportowców są zjawiskiem normalnym. Gorzej jeśli w parze z niepowodzeniami na boisku idą niedoskonałości organizacyjne. Niestety tak jest w Polonii. Sympatyczny prezes klubu liczy dni kiedy będzie mógł zrzec się tej niewdzięcznej funkcji. Jest to zrozumiałe, gdyż mieszka i pracuje we Wrocławiu, skąd kierowanie klubem jest bardzo utrudnione. Z wybranego ostatnio zarządu trzech jego członków z powodów zawodowych i formalnych złożyło rezygnację. Wybrani w ich miejsce nowi działacze nie są zbyt przebojowi. Praktycznie cały ciężar kierowania klubem spadł na krytykowanego często Zbigniewa Wandasa. Można mu to i owo zarzucić, lecz nie można pomniejszać jego zasług i zaangażowania w funkcjonowanie Polonii. Wydaje się, iż obecnie jest on jednym z niewielu kandydatów na prezesowski fotel, ale pod warunkiem, że zrezygnuje z prowadzenia pierwszej drużyny oraz dobierze sobie oddanych klubowi działaczy. Niestety będzie to trudne zadanie, bowiem wielu rzekomych fanów Polonii potrafi tylko krytykować poczynania zawodników i zarządu, a nikt z tego grona nie chce zaangażować się czynnie w klubową działalność. Wygodnictwo triumfuje. W klubach amatorskich jest teraz łatwiej pozyskać niezłego zawodnika niż społecznego działacza. Przykre to, ale niestety prawdziwe i jeśli tak będzie dalej, Polonii (innym klubom też) grozi kompletny brak oddanych piłkarstwu działaczy. Na przełomie lutego i marca Walne Zebranie członków Polonii wybierze nowy zarząd. Miejmy nadzieję, że ci którzy zdecydują się na pracę w tym gremium opanują nieciekawą sytuację klubu, który, co by o nim nie powiedzieć, od lat prowadzi kilka drużyn młodzieżowych (obecnie jest ich aż pięć) i którego wychowankowie zasilają kadry prawie wszystkich klubów w powiecie nyskim. Aż dziw, że klub nie posiadający przyzwoitej bazy szkoleniowej, a przede wszystkim boiska treningowego, prowadzi tak szerokie szkolenie. Niestety nic nie wskazuje na to, aby sytuacja w tym względzie uległa poprawie, bowiem teren obecnego pseudo boiska treningowego jest formalnie przeznaczony na inny cel i dlatego nie można go zmodernizować.


Albin Przybyłowski



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 20 maja 2024
Imieniny
Bazylego, Bernardyna, Krystyny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl