Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Fakty na temat Dworu Biskupiego

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Niedawno na naszym portalu informowaliśmy o pomysłach radnych PO, którzy zaniepokojeni aktualną sytuacją Dworu Biskupów w Nysie, chcieli wywłaszczenia obiektu i utworzenia w jego miejscu budynku sądu. Jak się okazuje, większość informacji, jakie pojawiły się w mediach na temat galerii Court Park, były przekłamane. W tym tygodniu w Nysie z wizytą pojawił się Robert Leszczyński – przedstawiciel spółki Belmako, która jest dzierżawcą obiektu. Spotkaliśmy się z nim, by poznać fakty na temat realizowanego przez spółkę projektu.
Fakty na temat Dworu Biskupiego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Fakty na temat Dworu Biskupiego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Fakty na temat Dworu Biskupiego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Fakty na temat Dworu Biskupiego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Skąd błędne informacje pojawiające się w mediach?

Robert Leszczyński: Do mediów przedostały się kompletnie błędne informacje. Problem polega na tym, że one nam szkodzą i nie rozumiemy, dlaczego tak się stało. Nie mogę odpowiadać za to, co ukazuje się na portalach czy w innych mediach. Nie wiem, z czego to wynika. Być może z braku wiedzy bądź jakichś przekłamań, ale to, co podaje się ostatnio w mediach, ma się zupełnie nijak do tego, co dzieje się rzeczywiście w Dworze Biskupim.

No właśnie, a co dokładnie w tym momencie dzieje się w Dworze Biskupim? Jak przebiegają prace?

RL: Firma Belmako od zimy zeszłego roku jest użytkownikiem tego obiektu. Na jesień złożyliśmy na ręce starosty, pani burmistrz i wojewódzkiego konserwatora zabytków koncepcję zagospodarowania Dworu Biskupiego. Spółka wykonała szereg działań w zakresie zabezpieczenia przed pożarem, zalaniem, oczyszczenia pomieszczeń, ochrony (udaremniono już chyba kilkadziesiąt włamań), odtworzenia dokumentacji projektowej i stworzenia nowej dokumentacji projektowej wykonawczej, aranżacji i wizualizacji obiektu.

W ramach tej koncepcji przedstawiony został też harmonogram prac, zasadniczo to, co się w tej chwili dzieje jest z nim zgodne. Problem polega na tym, że budynek ten jest zaniedbany i nierozpoznany, bez dokumentacji, w związku z czym w pierwszej kolejności, by cokolwiek zrobić w takim obiekcie, należy sprawdzić, czym się dysponuje. Musieliśmy dokonać inwentaryzacji budowlanej obiektu o powierzchni ok. 37 tys. m³. Nie było to łatwe, a to było niezbędne do jakichkolwiek formalnych i projektowych działań. Naturalnie inwentaryzację budowlaną (projektową) w formie materialnej i elektronicznej przekażemy pani konserwator z Opola.

Kiedy możemy spodziewać się widocznych efektów prac remontowych, a także pierwszego otwarcia?

RL: Na ten rok zaplanowane jest uruchomienie części obiektu, by nie dopuścić do jego dalszej degradacji, ogrzać mury, odtworzyć elewację zewnętrzną i wewnętrzną, usunąć wilgoć, po prostu ożywić go. W pierwszej kolejności ma zostać uruchomiona część hotelowa. W dawnym budynku administracyjnym i starej wieży ma być przeprowadzona adaptacja na potrzeby hotelowe, jak również w połowie najstarszej części zespołu Dworu Biskupiego planowane jest uruchomienie restauracji, klubu muzycznego i sali balowej. Łączna powierzchnia, jaka ma być zagospodarowana to jest ok. 2,5tys. m² powierzchni użytkowej.

Koncepcja zagospodarowania została przedstawiona lokalnym władzom, nie ze względów formalnych, ale uważaliśmy po prostu, iż dobre obyczaje tego wymagają, by to uczynić. Wystąpiliśmy do konserwatora zabytków o wydanie wytycznych konserwatorskich i takie wytyczne uzyskaliśmy. W wykonaniu zalecenia konserwatora wojewódzkiego zleciliśmy przeprowadzenie konserwatorskiego rozpoznania budynku i z tego, co się orientujemy, jest to pierwsze rozpoznanie w historii tego budynku. W każdym razie, po II wojnie nie spotkaliśmy się z żadną dokumentacją na ten temat. Niezależnie od tego rozpoczęliśmy etap projektowania i te projekty architektoniczne są już na ukończeniu – podlegają one oczywiście ustaleniom z konserwatorem zabytków i odpowiednimi służbami. Wykonane zostały również projekty branżowe: przyłączy elektrycznych i sanitarnych.

W kwietniu razem z pełną dokumentacją złożymy wniosek o pozwolenie na budowę – wtedy będziemy mogli oficjalnie powiedzieć i zadeklarować, kiedy zakończymy pierwszy etap inwestycji. Jeżeli ktoś mówi, że długo trwa rewitalizacja tego budynku, to obawiam się, że albo nie rozumie, albo nie zapoznał się z procedurą i wymaganiami formalnymi prac przy zabytku. Odtworzenie starej i stworzenie nowej dokumentacji dla takiego obiektu trwa lata. Nam udało się to zrobić w pół roku, więc chyba bardzo szybko. Literatura ustawy prawo budowlane oraz o ochronie zabytków (nie wspominając o przepisach p.poż. BHP. Sanepid, PIP) pozwoli każdemu ocenić, z jakim zadaniem ma się do czynienia przy odrestaurowaniu i adaptacji (zmianie sposobu użytkowania) Dworu. Tajemnicą poliszynela jest, że obiekt przez kilkadziesiąt lat był wyłącznie bardziej lub mniej szczęśliwie eksploatowany. Teraz mamy do czynienia z jego odtworzeniem, ale nie da się w pół roku naprawić zaległości ponad 50-letnich.

Czy słyszał Pan o planach radnych powiatowych Platformy Obywatelskiej, którzy zaproponowali wywłaszczenie obiektu i stworzenie w nim budynku sądu? Jak odnosicie się do tego?

RL: Oczywiście, słyszeliśmy o tych pomysłach. Nie ukrywam, że to jest między innymi powodem mojej dzisiejszej wizyty w Nysie. Chcieliśmy się zapoznać z ideą tego pomysłu. Wiemy, że te plany do skutku na pewno nie dojdą. Zdecydowaliśmy się na wydzierżawienie tego obiektu, ponieważ zmieniony został plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego. W tym miejscu można prowadzić działalność komercyjną i to jest jedynym powodem, dla którego się tu znaleźliśmy. Z tego, co wiemy, obiekt cały czas jest własnością prywatną, my jesteśmy dzierżawcą, więc nie widzimy jakichkolwiek podstaw prawnych do tak formułowanych oczekiwań.

Spółka logistycznie jest gotowa natychmiast rozpocząć remont i adaptację Dworu Biskupiego. Istnieją jeszcze jednak procedury i wymagania określone ustawą prawo budowlane oraz o ochronie zabytków i my ich przestrzegamy. Dlatego nie rozumiemy filozofii działania "gaz do dechy z wciśniętym hamulcem". To nigdy nie kończy się dobrze, jeżeli "pomysłodawcy tej idei" zwolnią Spółkę z obowiązków ustawowych, w ciągu tygodnia rozpoczniemy remont.

Nie ukrywamy też, że tworzenie takich roszczeń powoduje w Spółce perturbacje. Zaistniały już pewne problemy z komercjalizacją powierzchni handlowych. Dwóch klientów zawiesiło negocjacje ws. komercjalizacji. Najdziwniejsze jest to, że nikt, powtarzam nikt, nie zwrócił się do Spółki z zapytaniem, na jakim jesteśmy etapie, czy są opóźnienia. Zostały natomiast sformułowane tezy, które są krzywdzące i nie ukrywam, że trochę nas to i dziwi, i niepokoi.

Dzierżawicie obiekt od właściciela z Łodzi. Mówi się, iż nie interesował się on zbytnio losem niszczejącego zabytku, czym przyczynił się do stanu, w jakim był budynek. Jak wygląda wasza współpraca?

RL: Nasza współpraca ogranicza się do zawarcia umowy i rozliczenia zgodnie z jej treścią. Uważamy, że właściciel dostał od nas bardzo korzystne warunki finansowe. Nie przypuszczam, by stan budynku wynikał wyłącznie z zaniedbań tego czy poprzednich właścicieli. Zapewne też się do tego przyczynili, ale z dokumentacji, do jakiej nam się udało dotrzeć, wynika, że już w roku 1968 był w bardzo złym stanie. Tam jest mnóstwo samowoli budowlanej. Nie mnie oceniać nadzór z lat ubiegłych, ale faktem jest, że było tam mnóstwo ingerencji w architekturę i elementy konstrukcyjne budynku.

Czego dotyczyły dzisiejsze rozmowy w Starostwie Powiatowym?

RL: Nie chciałbym tutaj zdradzać kuchni, ale chcieliśmy się też między innymi zapoznać z sensem wystąpienia w mediach, mowa tutaj o inicjatywie radnych PO. Jesteśmy jak najdalsi od polityki, natomiast zadziwiło i zaniepokoiło nas to wystąpienie. Naszym celem jest przywrócenie świetności Dworu Biskupiego i oczywiście komercjalizacja powierzchni handlowej, a tego typu wystąpienia bardzo to utrudniają, o czym już wspominałem. Najprościej mówiąc, chcieliśmy się dowiedzieć u źródła, o co chodzi z pomysłem wywłaszczenia.

Mamy nadzieję, że jest to wynik zbyt daleko idącej troski o ten piękny obiekt. Nie przypuszczamy nawet, by był on (pomysł) wynikiem gorączki przedwyborczej, ale nawet jeżeli, to kiedyś wybory się skończą, a później trzeba wziąć byka za rogi, tzn. stanąć twarzą w twarz z problemem. Chodzi o to, by nie tworzyć dodatkowych trudności. Mamy wystarczająco dużo do zrobienia i bez takich pomysłów. Dopóki takie działania nie wyrządzą Spółce szkody finansowej, na realizacji projektu poprzestaniemy i na razie nie widzimy problemu.

Zainteresowanym w pomocy przy odbudowie Dworu chętnie wskażemy pola działania (np. dostawa mediów), gdzie w praktyce można wykazać się realną troską o Dwór. Jeżeli ktoś nie ma ochoty pomagać, wystarczy, że nie będzie utrudniać. Chyba nie są to zbyt wygórowane oczekiwania.

Cieszy nas przytomne i konkretne podejście starosty – jest plan zagospodarowania, jest inwestor, należy działać w granicach obowiązującego prawa – oraz chylimy czoła przed profesjonalizmem i doświadczeniem pani konserwator z Opola.

Co więcej poza hotelem znajdzie się w pomieszczeniach Dworu Biskupiego?

RL: Zachęcamy do zapoznania się ze stroną internetową Galerii – www.courtpark.pl lub www.dworbiskupi.pl, która ruszy na dniach, jeszcze w tym tygodniu. Znajdą się tam także wizualizacje i dużo informacji, które na pewno zaciekawią wiele osób, także zapraszam do odwiedzenia nas w Internecie.

Ile osób znajdzie pracę w waszym obiekcie? Czy możecie coś powiedzieć na tę chwilę?

RL: Nie chciałbym nic obiecywać, ponieważ zdarzało się już w mediach, że składając pewne deklaracje, byliśmy później z nich dziwnie ocenieni. Zatrudnienie można różnie szacować. Wszystko zależy od tego, jakie branże znajdą się w Galerii. W zależności od tego, jaka będzie struktura lokali użytkowych, tak też będzie kształtować się zatrudnienie. Wiadomym jest, iż w każdej galerii zasadniczo ok. 70% powinno być branży odzieżowo-obuwniczej. Do tego dochodzi część restauracyjno-rozrywkowa, no i w tym przypadku mamy jeszcze hotel, a także lokale z aranżacją i wykończeniem wnętrz, działalność usługową typu odnowa biologiczna, kosmetyka. Oczywiście, będzie też jakiś sklep spożywczy, z pewnością nie wielkopowierzchniowy, ale coś na wzór Carrefour Express. Nie chcemy wróżyć z fusów, ale ok. 7 000 m² powierzchni użytkowych w branżach jw. z całą pewnością wymaga znacznego zatrudnienia.

Czy może Pan zdradzić, z jakimi sieciami prowadzone są te rozmowy?

RL: Nie mogę zdradzać, jakie to sieci, nie jestem do tego uprawniony. Do uzyskania pozwolenia na budowę takie negocjacje nie mogą zostać sfinalizowane. Wiemy, że powstaje w Nysie centrum handlowe, prawdopodobnie z Praktikerem, i dobrze, że powstaje. Nysa potrzebuje inwestycji jak powietrza. Centrum handlowe to jednak zupełnie inny produkt niż galeria handlowa. Galerie handlowe posiadają inną ofertę niż sklepy wielkopowierzchniowe. Nie uważamy ich za konkurencję, cieszymy się z ich powstania, bo przyniesie to Nysie same korzyści, nie tylko ekonomiczne.

Na koniec jeszcze, czy jest to wasz pierwszy taki projekt, czy wcześniej już robiliście coś podobnego?

RL: Tak, to jest pierwszy projekt tej firmy, ale nie chcę wkraczać w zakres kompetencji, które do mnie nie należą.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

RL: Ja również dziękuję. Miło mi, iż mogłem przedstawić, jak cała sprawa faktycznie wygląda.

W naszej galerii możecie obejrzeć wizualizacje obiektu, a także jego wnętrz.


Pam



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 19 maja 2024
Imieniny
Celestyny, Iwony, Piotra

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl