Spotkanie zorganizowała wychowawczyni. Nie był to pierwszy tego typu wykład, w którym klasy brały udział. Przyszli dziennikarze wysłuchali wykładu na temat zdobywania źródeł przez redaktorów, brali także czynny udział w dyskusji na temat pracy dziennikarzy. Na koniec zajęć uczniowie w grupach mieli za zadanie napisać niedługi tekst dotyczący właśnie odbytego przez nich wykładu. Oczywiście wcześniej dowiedzieli się także jak tworzyć takie teksty i co powinno się w nich znajdować.
Cały ten artykuł został zredagowany właśnie ze wszystkich tekstów stworzonych przez uczniów klasy dziennikarskiej. Jak sami pisali – nauczyli się z jakich elementów powinny składać się teksty trafiające na portal i do gazety, a także jak formułować tytuły by intrygowały, a zarazem przyciągały czytelnika do przeczytania.
Okazuje się, iż uczniowie o wiele bardziej wolą tego typu zajęcia, w których mają praktyczną styczność z dziennikarstwem, ale też o praktycznej pracy mogą dowiedzieć się od osób na co dzień pracujących w tym zawodzie.
Bardzo ciekawym spostrzeżeniem w swojej pracy podzieliła się jedna z grup. Czy dziennikarze nie zabrnęli za daleko w swej dociekliwości? Istotą ludzkiej natury jest ciekawość, ludzie lubią czytać i dowiadywać się o problemach innych. A od dostarczania takich informacji są właśnie dziennikarze – media są także nazywane czwartą władzą obok sądowniczej, ustawodawczej i wykonawczej.
Czy dziennikarze pozwalają sobie na coraz więcej i czy faktycznie zatraciła się granica pomiędzy zwykłą ciekawością a manipulacją w mediach? – pytają uczniowie jednej z grup. Chyba każdy z nas musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Pewnym jest, że nie były to ostatnie tego typu warsztaty, w których udział brali uczniowie z klasy o profilu dziennikarskim. Pani Agnieszka Pydych-Sobota ma kilka pomysłów, które chciałaby zrealizować w najbliższym czasie, a jak się dziś okazało - uczniowie zdecydowanie wolą tego typu zajęcia.
Tekst powstał na podstawie wszystkich powstałych na dzisiejszych zajęciach prac.