W Hajdukach Nyskich pojawiły się plakaty Ligi Nyskiej nawołujące mieszkańców do nieponoszenia opłat związanych z przyłączaniem posesji do kanalizacji. Jak Pan ocenia takie postępowanie opozycji?
Ryszard Walewander: Bardzo krytycznie. Jest to kolejna próba dezinformacji mieszkańców gminy. Nie powiodły się dwa referenda, sądy nakazały przeprosić za kłamstwa, ale jak widać nauka poszła w las. Nasi mieszkańcy doskonale wiedzą, iż zgodnie z obowiązującym prawem, ubiegający się o przyłączenie ponosi pełny koszt wykonania przyłącza w tym również za jego inwentaryzację geodezyjną, co wynika z artykułu 43 prawa budowlanego. Przy realizacji kanalizowania obszarów wiejskich nasza spółka AKWA, na swój koszt, pomimo, że nie miała takiego obowiązku, zleciła wykonanie projektu technicznego dla przyłączy objętych zakresem Funduszu Spójności. Pozwoliło to zaoszczędzić każdemu z właścicieli przyłączonych posesji kwotę od kilkuset do 1.000 zł jak również zaoszczędzić czas potrzebny dla wykonania koniecznych na etapie projektowania działań, takich jak: uzyskanie warunków technicznych, zakup mapy do celów projektowania, zlecenie wykonania projektu technicznego, uzyskanie uzgodnień ZUD itp. Obowiązek dokonywania odbiorów technicznych przez AKWĘ wynika z Regulaminu dostarczania wody i odprowadzania ścieków, zatwierdzonego uchwałą rady miejskiej w Nysie. Chcąc zachęcić mieszkańców naszych sołectw do szybszego przyłączania się do wykonanej sieci AKWA, wysokość opłaty odbiorowej obniżono o 50%. Dotyczy to mieszkańców, którzy podłączą swoje nieruchomości do sieci w ciągu pół roku od otrzymania od spółki informacji o możliwości podłączenia.
Czy treść plakatów – ulotek nie spowoduje zmniejszenia tempa podłączania nieruchomości do sieci w naszych sołectwach?
Uważam, że nie. Mieszkańcy sołectw wcześniej otrzymali od spółki informację o możliwości rozpoczęcia wykonywania podłączeń z wyszczególnieniem opłat związanych z tą operacją. Z uwagi na pojawienie się tych dezinformacyjnych ulotek, spółka przesłała sołtysom informację o podstawach prawnych, na bazie których opłaty te winny być ponoszone. W piśmie tym spółka podnosi obowiązek równego traktowania mieszkańców sołectw i miasta. W obrębie miasta i sołectw właściciele nieruchomości, które wcześniej zostały przyłączone do sieci kanalizacji sanitarnej, ponosili opłaty odbiorowe oraz powykonawczej inwentaryzacji geodezyjnej.
W jednej z lokalnych gazet pojawiła się informacja, że przez opieszałość władz miasta nie dojdzie w tym roku do budowy ronda u zbiegu ulic Mostowej, Szlaku Chrobrego i Kościuszki. Uczestniczył Pan w wielu spotkaniach z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu oraz władzami powiatu nyskiego. Czy informacje są zgodne z prawdą?
Oczywiście, że nie. Przypomnę, że stosowne dwustronne porozumienie z GDDKiA podpisał powiat nyski, który zobowiązał się do opracowania dokumentacji ronda. W porozumieniu tym jest napisane, iż inwestorem dla tego zadania będzie GDDKiA. Dokumentacja została opracowana, ale GDDKiA jasno oświadczyła, iż ze względów na inne priorytety (EURO-2012) takiego zadania inwestycyjnego nie może umieścić w swoim planie na 2010 rok. Podczas jeszcze ubiegłorocznych trójstronnych rozmów przedstawiciele gminy uznając ważność zrealizowania tego ronda dla układu komunikacyjnego, deklarowali udział finansowy. Znalazło to ostatecznie wyraz w budżecie na 2010 rok, w którym zabezpieczone zostały środki w wysokości jednego miliona złotych. Dla zrealizowania tego zadania koniecznym jest uzyskanie od wojewody opolskiego tzw. zgody na realizację inwestycji drogowej, powszechnie określanej „zridem”. Podczas szczegółowego omawiania całego procesu inwestycyjnego dla tego zadania jasnym się stało, iż podmiotem, który może w imieniu GDDKiA wystąpić do wojewody o „zrid”, jest powiat, a nie gmina, jak wcześniej sugerowano. Powiat dlatego, iż wszystkie dotychczasowe decyzje uzgadniające na etapie opracowywania dokumentacji, w tym kluczowa decyzja środowiskowa, zostały uzyskane na rzecz powiatowej jednostki, jaką jest Zarząd Dróg Powiatowych (wydanie decyzji środowiskowej na gminę Nysa wydłużyłoby prace o pół roku). Zostało przygotowane trójstronne porozumienie, na podstawie, którego powiat wystąpi do wojewody o uzyskanie „zridu”.
Gmina Nysa i Powiat Nyski zapewniły już środki finansowe na budowę ronda. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu poinformowała natomiast, że nie posiada środków na realizację inwestycji w 2010 r. Opozycja twierdzi, że to również z winy władz miasta.
Trudno na poważnie odnosić się do tego zarzutu. To tak samo, jakby zarzucać nam, że na księżycu nie rosną palmy. Zresztą, według opozycji, to przez te ostatnie lata nic się nam nie udało. W lokalnym medium podaje się nieprawdziwą informację, potem rzeczywistość okazuje się być całkowicie inna, ale sprostowania czy też podania prawdy już się nie uświadczy. Tak było w przypadku informacji, że „gmina buduje najdroższego w Polsce Orlika”. Przypomnę, że chodzi tu o kompleks wielofunkcyjnych boisk w ramach realizowanego w Polsce programu rządowego zatytułowanego Orlik 2012. Po przetargu budujemy (na Podzamczu) jeden z najtańszych „Orlików” w Polsce, ale w tymże medium o tym ani słowa.
Kiedy więc doczekamy się nowego ronda?
Uważam, że jest szansa by to przedsięwzięcie zostało zrealizowane jeszcze w tym roku. Ale muszą zostać spełnione w krótkim czasie dwa warunki: pierwszy to podpisanie trójstronnego porozumienia o finansowaniu, drugi to wydanie przez Wojewodę Opolskiego zgody na realizację tej inwestycji. Zakładając optymistycznie trzymiesięczny cykl realizacji, to w lipcu winien być rozstrzygnięty przez powiat przetarg i wyłoniony wykonawca. Ale czy tak się stanie? Należałoby sobie tego życzyć.
