Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Ostrożność nigdy nie zaszkodzi

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
- Nie mógłbyś mi Jasiu wystawić takiego lekarskiego orzeczenia, że jestem impotentem? A jak nie ty, to może któryś z twych kolegów po fachu. Co?

Doktor wszech nauk medycznych Jan Kowalski słysząc tę prośbę omal nie zakrztusił się koniakiem (jednym z licznych dowodów wdzięczności jego pacjentów). – Chyba żartujesz, albo boisz się zemsty rogaczy, czyli mężów swych licznych kochanek – odparł zdumiony. Powód zdumienia doktora Jana był jak najbardziej zrozumiały, bowiem kolega proszący go o przysługę, od lat znany był w Łysie i kasztelani ze swych erotycznych sukcesów, zaś legendarny agent Tomek mógłby pobierać u niego nauki w przedmiocie sztuka uwodzenia.

- Te pogłoski o moich rzekomych podbojach miłosnych są nieprawdziwe. No, może mocno przesadzone. A takie zaświadczenie potrzebne mi jest na wszelki wypadek, gdyby moi konkurenci do fotela kasztelana rozpowszechniali je w czasie kampanii wyborczej.

- Teraz rozumiem dlaczego twój główny rywal do tej godności prosił jednego z mych kolegów o wydanie mu orzeczenia stwierdzającego, że z uwagi na stan zdrowia od lat nie wziął do ust ani kropli alkoholu – stwierdził zadowolony z odkrycia doktor.

- To był z pewnością ten pijaczyna… - kandydat na kasztelana nie zdążył wymienić nazwiska, gdyż lekarz przerwał mu cytatem w języku starożytnych Rzymian: - Nomina sunt odiosa!, czyli „nie należy wymieniać nazwisk”.

* * *

Niedzielny obiad spożywany w gronie rodziny zbliżał się ku końcowi, czyli deserowi, gdy merowa Julita Karczewska niespodziewanie zakomunikowała najbliższym – Kochani, dokąd będę merową wasza ulica i jej okolice nie będą remontowane ani upiększane. Przykro mi, ale nie chcę aby posądzano mnie o nepotyzm. – Ależ Julitko tutaj mieszka prócz nas parę setek obywateli, a ulica jest w opłakanym stanie, zaś podwórka w jeszcze gorszym – oburzył się stryj Walenty. – Trudno. Teraz są takie czasy, że rodziny polityków powinny żyć w ubóstwie, a mieszkać slumsach – ze łzami w oczach odparła merowa.

* * *

- Bardzo proszę pana dyrektora, aby moja córka i syn w tym roku nie otrzymali świadectwa z czerwonym paskiem – zwrócił się do dyrektora elitarnego łyskiego gimnazjum kandydat na lokalnego parlamentarzystę kolejnej kadencji i aktualny szef jednej z komisji parlamentu grodzkiego.

- Ależ proszę pana, oni są wzorowymi uczniami i pozbawienie ich należnego wyróżnienia byłoby dla nich krzywdą – zaprotestował dyrektor.

- Nic się nie stanie. Nadmiar wyróżnień może moim potomkom przewrócić w głowie. Nie chciałbym, aby moi polityczni przeciwnicy rozgłaszali, iż sukcesy szkolne mych dzieci są efektem piastowanej przeze mnie godności. Zresztą czerwony pasek źle mi się kojarzy. Stąd ta prośba – trwał przy swoim aktualny i chyba przyszły łyski prominent.

* * *

- Poszperaj w „Naszej klasie” i wynotuj wszystkich mych kolegów z podstawówki, gimnazjum i liceum. Jak znajdziesz wśród nich księży i wybitnych działaczy naszej partii, to ustal ich adresy i skontaktuj mnie z nimi. Pozostałych sprawdź, czy byli lub nie są zamieszani w jakieś afery albo inne machlojki. Jeśli tak, to wykreśl moje nazwisko z tego portalu, gdyż brzydzę się ich nawet wirtualnego towarzystwa – polecił swemu zaufanemu urzędnikowi mer jednego z miast Łyskiego Księstwa Stawów i Pagórków.

Takie to asekuracyjne pomysły usiłują wcielić w życie kandydaci do lokalnych samorządów. Przezorność ta jest z wszech miar uzasadniona i oparta na obserwacji aktualnych wydarzeń w politycznej elicie naszego kraju. I nie ma co współczuć rodzinom i dawnym kolegom kandydatów do parlamentarnych foteli, bowiem życie dowodzi, iż nie koledzy, nie rodzina tylko starostwo i gmina jest obecnie najważniejszym cele życiowym osobistości parających się polityką. Choćby lokalną, ale polityką, która przecież ma służyć całej ludzkości. A jeśli tak, to i kumplom i rodzinie wybrańców tej ludzkości.


pal



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 19 maja 2024
Imieniny
Celestyny, Iwony, Piotra

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl