Express Nyski: W Nysie grają dwie orkiestry, a mieszkańcy chętnie obdarowują obie zbiórki na cele dobroczynne i nie widzą przeszkody w istnieniu obydwu inicjatyw…
- Oczywiście każdy ma prawo zorganizować akcję społeczną i rzecz jasna cieszy nas, że mieszkańcy Nysy organizują się sami i wspierają swój szpital. Jeśli ta zbiórka nie koliduje terminowo z Orkiestrą – nie ma problemu, jeśli zaś odbywa się w tym samym dniu, to jest to niefortunne – mieszkańcy Nysy mogą stracić rachubę, który wolontariusz działa na rzecz której organizacji.
Przez wiele lat akcji do Nysy trafiło nieco ponad 150 tys. złotych z Finałów. Tymczasem Opole dostało prawie 2 mln. zł. W jaki sposób odbywa się podział pieniędzy?
- Dysponujemy zakupione przez nas urządzenia w taki sposób, by dostęp do nich był maksymalnie powszechny. Ale zawsze są to zakupy zgodne z tematem danego Finału. Więc, jeśli zbieramy np. na kardiochirurgię dziecięcą, a w Nysie nie ma specjalistycznej kliniki kardiochirurgicznej – te pieniądze trafią do innego miasta, czyli tam gdzie taka klinika jest. Ale też dzieci w Nysie nie będą operowane na wady serca w miejscowym szpitalu, tylko w najbliższej klinice, gdzie będzie nasz sprzęt. W związku z tym przeliczenie zbiórek konkretnej miejscowości na wartość przekazanego sprzętu mija się z celem.
Dziękuję i życzę rekordowej zbiórki!