Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Widmo spadku

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Po pięciu kolejkach I ligi siatkarzy na koncie AZS PWSZ Nysa wciąż zerowy dorobek punktowy. Podobnie jak przed rokiem Nysa uległa Bielsku. Tym razem 1-3. Hala przy ulicy Bratków nie jest dla nas szczęśliwa.

Wyjazd do Bielska okazał się bardzo bolesny. Przedsezonowe spekulacje i mecze kontrolne upatrywały w naszym przeciwniku kandydata do spadku. Brak Grzegorza Wagnera na stanowisku szkoleniowca BBTS-u, jak widać nie podziałał źle na poczynania drużyny, złożonej praktycznie z samych młodych graczy. Młodzież z Bielska wygrała do meczu z Nysą trzy spotkania, choć w każdym musiała się nieźle namęczyć. Nyscy kibice liczyli na to, że akademicy również postawią Bielszczanom trudne warunki i zaprezentują determinację. Nikt nie chce przecież być czerwoną latarnią ligi.

Nysa mecz zaczęła w składzie: Grabolus, Górski, Piekarczyk, Migdalski, Jarząbski, Podgórski i Krypel (libero). Już na samym początku gospodarze odskoczyli naszym zawodnikom na kilka punktów. Z każdą minutą rosła przewaga BBTS-u, który prowadził w pewnym momencie 13:6, by zakończyć partię z przewagą 11 punktów. Na drugi set gracze AZS-u wyszli bardziej skoncentrowani i tym razem szybko odrobili straty, a dzięki skutecznym atakom doprowadzili do stanu 19:11. Set pada naszym łupem! Wygrywamy 25:16, w pełni rewanżując się na blamaż w pierwszej odsłonie. Potwierdziła się teza, że Bielsko nie potrafi utrzymać gry na wysokim poziomie przez całe spotkanie. Trzeci set to walka punkt za punkt. Gospodarze odskoczyli jednak na kilka oczek. Od wyniku 16:12 akademikom nie udało się niestety odrobić czteropunktowej straty. 2:1 dla Bielska. Skąd my to znamy? Czwarte starcie rozpoczęło się udanie dla Nysy, która prowadziła 11:7. Emocji jednak było co nie miara i prowadzenie bardzo często się zmieniało. Dobra gra Ferka dawała akademiom nadzieję. Więcej zimnej krwi zachowali jednak gospodarze, którzy po emocjonującym secie wygrali 26:24, zwyciężając w meczu 3:1. Komplet punktu pozostał w Bielsku. Nysa znów urywa rywalom tylko jednego seta.

W rozmowach o potencjalnych wzmocnieniach zespołu, padają m.in. nazwiska: Krzysztofa Janczaka, Wojciecha Szczurowskiego oraz byłych graczy Nysy: Arkadiusza Olej¬niczaka, Adriana Patuchy i Adama Kuriana. Część z nich ma zaległości treningowe, a AZS potrzebuje natychmiastowej pomocy graczy, którzy od razu wejdą w grę i przyczynią się do zdobywania punktów. Atak jest w tej chwili naszym największym mankamentem. Brakuje wyraźnego lidera zespołu - kogoś, kto weźmie ciężar gry na siebie. Władze klubu nie powinny zwlekać z transferami, bo potem może być już za późno na odrabianie strat.


ab



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 20 maja 2024
Imieniny
Bazylego, Bernardyna, Krystyny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl