Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Budujmy boiska!

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Cała Polska buduje 2012 „Orlików”, odnawiane i unowocześniane są boiska szkolne, lecz mało kto pamięta o budowaniu nawet niepełnowymiarowych boisk przy osiedlach. Postanowiliśmy sprawdzić, jak sytuacja wygląda w Nysie.
Co raz więcej buduje się osiedli domków jednorodzinnych i co raz więcej terenów przeznaczanych jest na powierzchnie handlowe. Biura architektoniczne prześcigają się w nowych pomysłach wyglądu i funkcjonowania osiedli, ale zapominają zupełnie o jednofunkcyjnych i wielofunkcyjnych boiskach dla dzieci. Nie ma się więc co dziwić, że wybierają one piłkę na ekranach monitorów, a mecze dodatkowo widują tylko jeszcze w telewizji. Dobrze, że w planach znajdują się tereny zielone i place zabaw. Jak sytuacja wygląda w poszczególnych rejonach miasta? Aleja Wojska Polskiego posiada jedno trawiaste boisko. Na Podzamczu znajdziemy również jedno - asfaltowe do piłki nożnej/siatkowej na sektorze C i jedno na Kordeckiego. Jeszcze kilka lat temu było tam zdecydowanie więcej boisk, lecz z różnych przyczyn zostały one zlikwidowane, choć jest tam wiele miejsca na nowe inwestycje tego typu. Młodzież z ul. Słowiańskiej korzysta jedynie z boiska szkolnego i drugiego w pobliskiej szkole sportowej na ul. Bramy Grodkowskiej. Jeszcze gorzej sprawa wygląda na Kościuszki i dalej w stronę Jędrzychowa i Otmuchowskiej. Centrum miasta ma do dyspozycji tylko obiekty szkolne i teoretycznie stadion Stali. Jest on jednak wykorzystywany głównie przez lekkoatletów. Mieszkańcy osiedli domków jednorodzinnych skazani są na robienie mini boisk na swoich posesjach. Osiedla na „Południu” to też świetny przykład na skupienie bloków i sklepów, z minimalną ilością terenów zielonych. Gdzieniegdzie spotkamy boiska do koszykówki, stoły do pin ponga, boiska siatkarskie. To zdecydowanie za mało, choć w mieście jest dużo głosów, że dwa stadiony dla 50-tysięcznego miasta to i tak za dużo… Mieszkańcy osiedli przy stadionie miejskim na Sudeckiej mogą korzystać bezpłatnie z obiektu Polonii. Boczna płyta boiska na stadionie Polonii dostępna jest cały czas, dla każdego kto ma ochotę pograć w piłkę, za wyjątkiem godzin, gdy odbywają się treningi. Na co dzień z obiektu korzystają okoliczne szkoły. Ponadto stadion nie jest zamykany. Nie wyznaczamy też godzin, kiedy można przyjść pograć w piłkę. – zachęca do uprawiania sportu radny Wojciech Wójcik, prezes Polonii Nysa. - Uważam, że Gmina powinna skupić się na boiskach szkolnych, które powinny być modernizowane i oczywiście powszechnie dostępne. Poniekąd to właśnie dzieje się teraz, co prawda małymi kroczkami, ale posuwamy się do przodu. Trudno polemizować z tym argumentem. Po wejściu do UE widać wyraźną poprawę w tym aspekcie. Kłopotem jest jednak to, że boiska szkolne tylko w teorii są powszechnie dostępne popołudniami i w godzinach wieczornych. Należy się nad tym mocno zastanowić i zacząć w pełni korzystać ze stworzonej szansy. Niestety, nie wszystkie te obiekty dopasowane są do zajęć i gier wieczornych, ponieważ mało które posiadają oświetlenie. Gmina Nysa w latach 2007 – 2009 przeprowadziła wiele inwestycji w zakresie modernizacji i budowy baz sportowych o łącznej kwocie ponad 2,5 miliona złotych. Inwestycje te są jak najbardziej potrzebne. Boiska szkolne oraz bogatsze wyposażanie hal sportowych - na pewno w 100% nie zagwarantują prawidłowego rozwoju fizycznego dzieci i młodzieży. Zajęcia w ramach wychowania fizycznego to jedno. Druga sprawa – to zapewnie możliwości ćwiczeń i zabawy po lekcjach. Tymczasem jedno boisko przypada na kilka tysięcy dzieci. Poza tym hale w polskich szkołach są zbyt małe, w stosunku do ilości uczniów. Nawet hala siatkarska I-ligowego AZS PWSZ Nysa na Głuchołaskiej jest w opłakanym stanie i straszy drużyny przyjezdnych. W tym roku awans do PLS raczej nam nie grozi, ale jeśli uda się to za rok, Nysa i tak nie przystąpi do zmagań na najwyższym szczeblu rozgrywek, bo nie ma odpowiednio dostosowanego do wymogów PLS obiektu sportowego. Reasumując, potęp jest widoczny, ale tempo przemian niezbyt zadawalające. Żeby nie okazało się, że za 10 lat będziemy mieć piękne hale i boiska, lecz brak chętnej młodzieży i dorosłych do uprawiania sportu…

ab



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 20 maja 2024
Imieniny
Bazylego, Bernardyna, Krystyny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl