Zabytkowy mur w wielu miejscach wymaga odbudowy i gruntownego zabezpieczenia przed dalszym niszczeniem. Upływ czasu robi swoje, na szczęście urzędnicy wreszcie postanowili działać. Dokumentacja jest już na ukończeniu, będzie ją jeszcze musiał zatwierdzić Wojewódzki Konserwator Zabytków, który bacznie będzie się przyglądał pracom konserwatorskim.
XV-wieczne obwałowania pamiętają czasy, kiedy za nimi płynęła fosa i jak chroniły nieistniejące już koszary. Teraz czerwone cegłówki dodają klimatu i wkomponują się znakomicie w tło budynku nyskiego Alma Mater. Zapytani o zdanie studenci, którzy przyjechali przygotować się na sesję poprawkową – odpowiadają, że nie wyobrażają sobie Uczelni bez średniowiecznego muru. – Dodaje on pewnego rodzaju powagi i aury tajemniczości. To jeden z powodów, dla którego lubię chodzić na zajęcia do bud. A – tłumaczy Joanna, z kierunku Finanse i Rachunkowość. Wiceburmistrz Aleksander Juszczyk zapowiada, że mur zostanie zabezpieczony nową warstwą cegieł. Należy się zastanowić, czy warto całkowicie odbudować obwałowania. Współczesne techniki konserwatorskie umożliwiają zabezpieczenie muru środkami chemicznymi, z zachowaniem stanu istniejącego, a gruntowne naprawy można wykonać w najbardziej zniszczonych miejscach i tych, gdzie odpadły pojedyncze cegły.
W ostatnim czasie co raz więcej środków finansowych przeznaczanych jest na zabezpieczenie i renowację nyskich zabytków. Niestety, pieniędzy z Gminy i Unii Europejskiej nie starczą na wszystkie obiekty, które wymagają remontu. Spośród nich trzeba wybrać te, które potrzebują natychmiastowej interwencji konserwatorskiej. Nie wszystkie obiekty podlegają miastu, przez co dochodzi do sytuacji – jak np. z zespołem tzw. Dworu Biskupiego, czy starą rzeźnią na Mazowieckiej.