Pieniądze pochodzą z unijnego Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”. O tym, że zdecydowano się zabezpieczyć je na rzecz modernizacji zbiornika, burmistrz Jolanta Barska dowiedziała się 6 lutego, podczas spotkania w Opolskim Urzędzie Marszałkowskim. - Zabezpieczona kwota wystarczy na przeprowadzenie pierwszego etapu prac, przewidzianego do końca 2013 roku – mówi Roman Górecki , zastępca dyrektora RZGW ds. inwestycyjnych. – Etap drugi, który rozpocznie się po roku 2015 i potrwa do 2020 pochłonie kolejny miliard. To największa tego typu inwestycja realizowana w kraju.
Woda ponad miastem
Nysa jest jedynym dużym miastem w Polsce, położonym poniżej ogromnego zbiornika wodnego. – Dlatego też powinna podlegać szczególnej ochronie – mówi Górecki. - Gdyby doszło do przerwania wałów, całe miasto w ciągu godziny znalazłoby się pod kilkudziesięciometrową warstwą wody. Nie byłoby gdzie i jak uciekać.
Tymczasem, konstrukcja i stan techniczny zbiornika pozostawia wiele do życzenia. Jak twierdzi dyrektor Górecki, RZGW zwracał na to uwagę już zaraz po powodzi w 1997 roku. - Modernizacja wydawała nam się konieczna z kilku powodów – tłumaczy. - Po pierwsze, zbiornik był pozbawiony pewnych elementów, które mają zasadniczy wpływ na jego bezpieczeństwo. Chodzi tu przede wszystkim o upusty denne, pozwalające w czasie powodzi spowodować szybkie spuszczenie wody, żeby przygotować zbiornik na nadchodzącą falę. Sprawa druga to brak kanału ulgi, który mógłby odciążyć koryto Nysy Kłodzkiej. Górecki podkreśla także, że zbiornik został oddany do eksploatacji w 1972 roku, a od tego czasu nastąpił bardzo duży postęp w technologii betonu. - Betony, które były wykorzystywane w latach 60-tych są w tej chwili nadszarpnięte zębem czasu i należałoby poprawić ich stan techniczny.
Remont dzięki Unii
Przystąpienie do modernizacji było odsuwane w czasie przede wszystkim ze względu na olbrzymie koszty. Szansa pojawiła się z chwilą wejścia Polski do UE i pojawienia się funduszy strukturalnych. Modernizacja zbiornika została wpisana na listę projektów rządowych, finansowanych z europejskiego Funduszu Spójności. – W 2008 roku projekt został wycofany z listy indykatywnej, ale dzięki zabiegom RZGW i wsparciu ze strony burmistrza Nysy, wojewody opolskiego i marszałka województwa opolskiego, z powrotem na tą listę trafił – mówi Górecki. - Przygotowane zostało studium wykonalności, które obecnie jest poddawane ocenie. Przed nami jeszcze sprawa opracowania dokumentacji i uzyskania pozwolenia na budowę. Chcemy uporać się z tym do połowy 2010 roku. Wtedy będzie można ogłosić przetarg na wykonanie pierwszego etapu robót.
Ulga dla Nysy
Jak będą przebiegać prace? - W pierwszym etapie przewidujemy zwiększenie przepustowości koryta Nysy Kłodzkiej na obszarze miasta – wyjaśnia Górecki. - Miejscami zostanie ono poszerzone i pogłębione, powiększymy światła pod mostami. Przebudowane zostaną również dwa jazy, które stanowią przeszkodę dla przepływu wód powodziowych.
Kolejna sprawa to remont budowli zrzutowej, czyli fragmentu zapory, przez który woda wypływa z jeziora. Prace obejmą remont betonów, zamknięć i napędów oraz wykonanie upustów dennych, których zbiornikowi brakuje od momentu powstania. W celu pozostawienia możliwości manewrowania zbiornikiem w czasie prac, cztery przęsła zapory zostaną wyremontowane jedno po drugim. Wykonany zostanie również przelew awaryjny, stanowiący początek kanału obiegowego, omijającego Nysę.
Etap drugi, który rozpocznie się w 2015 roku, to wykonanie prawie 6 km kanału ulgi. Będzie on przebiegał przez południową cześć miasta. Rozpocznie się pomiędzy wsią Białą Nyską a obrębem Górnej Wsi, przejdzie przez drogę wojewódzką i linię kolejową Nysa - Głuchołazy, następnie pomiędzy Nysą a Hajdukami, dalej przez drogę krajową Nysa - Prudnik przed Niwnicą, tory kolejowe Nysa - Opole i drogę Nysa - Krapkowice pomiędzy Konradową a Wyszkowem Śląskim. Na wysokości Kubic połączy się z korytem Nysy Kłodzkiej.
Jest bezpiecznie
Dyrektor Górecki wskazuje, że mimo zastrzeżeń co do stanu technicznego zbiornika, mieszkańcy Nysy nie mają powodów do obaw. - W tej chwili zapora jest bezpieczna i całkowicie szczelna. Chodzi nam o jej modernizację pod kątem możliwości szybkiego manewrowania zbiornikiem w razie zagrożenia powodzią. Gdyby powtórzyła się sytuacja z 1997 roku, kluczową rolę odegra większa przepustowość koryta rzeki i kanał ulgi. - Zostanie tam zrzucany cały nadmiar wody ze zbiornika, co pozwoli na odciążenie Nysy Kłodzkiej i ochronę miasta przed zalaniem – mówi Górecki.